poniedziałek, 19 listopada 2012

17 dni do WW



Śniadaniowe zawieszenie diety. 2 Bułki z serkiem śmietankowym, rzodkiewką, szczypiorkiem i pietruszką. Musiałam wsiąść przeciw bólową tabletę a wolałam nie ryzykować branie jej po zjedzeniu tylko grejpfruta.

Zobaczymy jak się ułoży reszta dnia. Lubicie granaty? Owoce oczywiście. Można się przy nich nie mniej rozerwać. Ja je polubiłam bo trzeba je dokładnie i długo obierać, a później można jeść po 1 ziarenku co zajmuje usta na dużo czasu:) Polecam bo są również bardzo odżywcze i mają działanie przeciw rakowe.
 
Dopiska popołudniowa
 
Zawsze się zastanawiam pisząc posty jak szczerą należy być przy opisywaniu zmagań z odchudzaniem. Uważam, że jak będę opisywać, że odchudzanie jak każdy wie jest do dupy, trudno sobie z tym poradzić, a jeszcze trudniej utrzymać rezultaty. I po co to wszystko? By być zdrową? hmm może też ale wszystkie wiemy, że nie jest to ubrani w rozmiarach mini skłaniają nas do tego by zrzucić trochę kilo. Z jednej strony zasypują nas różnościami do zjedzenia a z 2 strony robią ciuchy na małe bezdupie dziewczynki.
Od zawsze miałam duży kuperek. W czasach jak już miałam swoje 171cm wzrostu i ważyłam 60 kilo co było jakieś 3 lata temu też miałam problemy ze znalezieniem spodni. Miałam sylwetkę atletyczną, umięśnioną i miałam niecałe 18% tłuszczu w organizmie. Nasuwa się pytanie - co się stało?
Każdy ma różne powody, żeby przytyć. U mnie zaczęło się od rozstania z pierwszą młodzieńczą miłością, poźniej była długa samotność, następnie maraton kretynów. Jak już stwierdziłam "il vaut miex être seul que mal accompagné" (lepiej być samemu niż w złym toważystwie) wtedy poznałam Pawła i on odmienił moje życie. Wcześniej moja pozytywna zmieniła się w cyniczną słodycze i dobre jedzenie miało mi zastępować miłość. Nie mam innych uzależnień. Nie palę i nie biorę, źle za to uwielbiam kalorie, bo mają tak kolorową paletę smaków.
Zawsze byłam bardzo aktywna i nigdy nawet nie myślałam o diecie bo nigdy nie miałam problemów z wagą. Teraz mam kilka kontuzji i czasy sportowe dla mnie się skończyły. Osobowość została, ale niestety przez ostatnie kilka lat nabiłam dużo brzydkich nawyków. Przestałam lubić swoje ciało, przestałam nosić krótke spodenki, nie lubię nosić strojów kąpielowych.
Jaki jest dla was otyłej wegetacji?
Ja uważam ze mi 3 lata wystarczą...
 
Teraz czas na zmiany :) Trzeba obudzić w sobie siłę lwa.

Brak komentarzy: