Jedna rada nigdy nie mieszajcie gotowanej dyni, czosnku i pomidorów z puszki.... ochydaaaaa!!!!!!
Śniadanie: grejpfrut
obiad: Nieudana zupa, po której mnie zemdliło...i którą zamieniłam na bułkę dupkę bez niczego.
podwieczorek: wielki dzban herbaty zielonej i czerwonej
A najlepsze jest to że czuję się wypchana i nie mam ochoty jeść. Spokojnie nie mam zaburzeń odżywiania po prostu mnie jeszcze trzepie na wspomnienie o paskudnej zupie...
Ktoś ma jakąś siłownie z niedrogim karnetem i dobrze prowadzonymi zajęciami?
zapraszam na mojego drugiego bloga "Dzieła całkiem bardzo artystyczne"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz