środa, 21 listopada 2012

15 do WW




Jedna rada nigdy nie mieszajcie gotowanej dyni, czosnku i pomidorów z puszki.... ochydaaaaa!!!!!!

Śniadanie: grejpfrut
obiad: Nieudana zupa, po której mnie zemdliło...i którą zamieniłam na bułkę dupkę bez niczego.
podwieczorek: wielki dzban herbaty zielonej i czerwonej
A najlepsze jest to że czuję się wypchana i nie mam ochoty jeść. Spokojnie nie mam zaburzeń odżywiania po prostu mnie jeszcze trzepie na wspomnienie o paskudnej zupie...

Ktoś ma jakąś siłownie z niedrogim karnetem i dobrze prowadzonymi zajęciami?

 
 
zapraszam na mojego drugiego bloga "Dzieła całkiem bardzo artystyczne"
 
 

Brak komentarzy: