W takich momentach nie polecam alejki z pieczywem w Lidlu. Te piękne croisanty które pachną tak, że masz wrażenie że wszyscy słyszą jak przełykasz ślinę. Z moją przyjaciółką Natalką długo miałyśmy taka tradycję, że jak się spotykałyśmy zawsze były właśnie te croisanty, konfitura domowej roboty np.truskawka z wanilią lub pigwa z pomarańczą i oczywiście kawusia i dużo, dużo plotek.
Sok z marchewek i jabłek razem smakuje jak coś nowego, więc nudy nie ma. 2 grejpfruty na wielkiego głowa. Moje Słońce biorąc ze mnie wczoraj przykład zrobiło mi dziś kanapki bez chleba.
Partyjka Makao na wyciszenie myśli przez snem.
Postęp był taki że popołudniu dałam radę zrobić obiad dla Pabla i nie przeszkadzał mi zapach przyprawionych potraw. Co prawda danie nie było wymagające bo tylko ruski pierogi kupne. Ale wczesniej nie byłam w stanie robić nic bo było za trudno wytrzymać.
PODSUMOWANIE TYGODNIA
!!!-4kg po pierwszym tygodniu!!!!
Silna wola twarda jak zawsze. Świadomość o zdrowym żywieniu rośnie każdego dnia. Momentami ciężkie chwile spowodowane przez wydzielające się toksyny zgromadzone przez lata gromadzenia zapasów. Mała ilość energii n ćwiczenia i prowadzenie aktywnego życia. Mimo wszystko nie zrezygnuje z jazdy na rowerze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz